czwartek, 24 grudnia 2009
Nowy Jork: Bogate małżeństwo żydowskie aresztowane za wyłudzenie federalnych pieniędzy przeznaczonych dla najbiedniejszych
Państwo Nathan i Mindy Misky, żydowskie małżeństwo zamieszkałe w bogatej miejscowości Monsey w stanie Nowy Jork, posiadające dom wartości kilku milionów dolarów, zostali aresztowani 4 sierpnia br. pod zarzutem wyłudzenia pieniędzy w wysokości 75 tysięcy dolarów, pochodzących z federalnych programów pomocy dla najuboższych (Medicaid).
Pomysłowe małżeństwo wyłudziło 26 tysięcy dolarów z programu rządowego wspierającego koszty zamieszkania najuboższych, podając, że są biedni i mieszkają w wynajętym domu. Tym wynajętym domem okazał się… ich własny dom. Aby utrudnić ewentualne wykrycie malwersacji, państwo Misky przekazało fikcyjnie prawo własności swojego domu kilku różnym podmiotom gospodarczym.
Główny Prokurator Thomas Zugibe oznajmił również o kradzieży 49 tysięcy dolarów z programu Medicaid oraz tzw. kartek żywnościowych.
Państwo Misky posiadają 12 dzieci i zamieszkują w domu przy ulicy 73 W. Maple Ave., wyceniony na 1,4 miliona dolarów.
Oskarżeni nie przyznają się do zarzucanych im czynów.
Sędzia John K. Grant zasądził kaucję w wysokości po 50 tysięcy dolarów oraz zamroził wszystkie aktywa państwa Misky. Podejrznym grozi kara od 4 2/3 do 14 lat więzienia w zakładzie penitencjarnym stanu Nowy Jork oraz dodatkowa kara w więzieniach federalnych.
Adwokat David Goldstein tłumaczy, że finansowa kondycja jego klientów została wyolbrzymiona przez prokuratora. “To nie są bogaci ludzie” – mówi Goldstein – “a jakikolwiek dom nie posiadają, to przecież pożyczka hipoteczna wynosi więcej niż wartość domu, i znajdują się w takiej samej sytuacji jak wiele ludzi w całym kraju.” Adwokat Goldstein nie dodał jednak, że jakkolwiek wiele rodzin amerykańskich rzeczywiście poniosło straty finansowe mieszkając w domach, których wartość gwałtownie spadła w czasie tzw. kryzysu, ale nie uciekają się oni do kradzieży federalnych pieniędzy.
Monsey to miejscowość w stanie Nowy Jork, niemal całkowicie zamieszkała przez bogatych i ultrabogatych Żydów. Jak stwierdzają oficjalne informatory, to 14-tysięczne miasteczko jest centrum “wpływowej społeczności ortodoksyjnych Żydów, głównie Chasydów oraz ultra-ortodoksyjnych Haredim”. Kilka procent stanowią Latynosi, najmowani głównie do sprzątania posiadłości żydowskich. Nazwa tego małego miasteczka niezwykle nadreprezentatywnie często gości na łamach gazet, najczęściej za sprawą wykrytych afer przestępczych.
Pomysłowe małżeństwo wyłudziło 26 tysięcy dolarów z programu rządowego wspierającego koszty zamieszkania najuboższych, podając, że są biedni i mieszkają w wynajętym domu. Tym wynajętym domem okazał się… ich własny dom. Aby utrudnić ewentualne wykrycie malwersacji, państwo Misky przekazało fikcyjnie prawo własności swojego domu kilku różnym podmiotom gospodarczym.
Główny Prokurator Thomas Zugibe oznajmił również o kradzieży 49 tysięcy dolarów z programu Medicaid oraz tzw. kartek żywnościowych.
Państwo Misky posiadają 12 dzieci i zamieszkują w domu przy ulicy 73 W. Maple Ave., wyceniony na 1,4 miliona dolarów.
Oskarżeni nie przyznają się do zarzucanych im czynów.
Sędzia John K. Grant zasądził kaucję w wysokości po 50 tysięcy dolarów oraz zamroził wszystkie aktywa państwa Misky. Podejrznym grozi kara od 4 2/3 do 14 lat więzienia w zakładzie penitencjarnym stanu Nowy Jork oraz dodatkowa kara w więzieniach federalnych.
Adwokat David Goldstein tłumaczy, że finansowa kondycja jego klientów została wyolbrzymiona przez prokuratora. “To nie są bogaci ludzie” – mówi Goldstein – “a jakikolwiek dom nie posiadają, to przecież pożyczka hipoteczna wynosi więcej niż wartość domu, i znajdują się w takiej samej sytuacji jak wiele ludzi w całym kraju.” Adwokat Goldstein nie dodał jednak, że jakkolwiek wiele rodzin amerykańskich rzeczywiście poniosło straty finansowe mieszkając w domach, których wartość gwałtownie spadła w czasie tzw. kryzysu, ale nie uciekają się oni do kradzieży federalnych pieniędzy.
Monsey to miejscowość w stanie Nowy Jork, niemal całkowicie zamieszkała przez bogatych i ultrabogatych Żydów. Jak stwierdzają oficjalne informatory, to 14-tysięczne miasteczko jest centrum “wpływowej społeczności ortodoksyjnych Żydów, głównie Chasydów oraz ultra-ortodoksyjnych Haredim”. Kilka procent stanowią Latynosi, najmowani głównie do sprzątania posiadłości żydowskich. Nazwa tego małego miasteczka niezwykle nadreprezentatywnie często gości na łamach gazet, najczęściej za sprawą wykrytych afer przestępczych.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz