sobota, 2 maja 2009

Izraelskie ministerstwo zdrowia: zmienić nazwę “świńska grypa”, bo jest obraźliwa

Zastępca ministra zdrowia Izraela sprzeciwił się używaniu określenia “świńska grypa”.
Na konferencji prasowej w jednym ze szpitali izraelskich, minister Yakov Litzman powiedział, że “powinniśmy nazywać tę chorobę ‘Meksykańską grypą’ a nie świńską grypą”.
Świnie są według rygorów religii żydowskiej uznawane za zwierzęta nieczyste i ortodoksyjnym Żydom zabronione jest spożywanie mięsa wieprzowego.
Uwaga ministra izraelskiego wiąże się nie tylko z pandemią świńskiej grypy- choć bardziej chodzi o medialną kampanię, gdyż więcej ludzi umiera każdego miesiąca na ‘zwykłą’ grypę - ale w związku z tym, że w ostatnich dniach zanotowano zachorowanie na tę chorobę dwóch Żydów, obywateli Izraela, którzy przebywali niedawno w Meksyku.
Na izraelskie narzekania niemal odruchem Pawłowa zareagowało amerykańskie centrum kontroli chorób Centers for Disease Control and Prevention, którego sprawujący urząd dyrektora, dr Richard Besser powiedział, że “Dyskutujemy nad sposobem znalezienia lepszego opisu, które nie prowadziłoby do niepotrzebnych działań”.
Nazwy innych chorób, jak na przykład German measles (różyczka), czy Spain flu (tzw. hiszpanka), niektórym grupom jednak nie przeszkadza.

Na podstawie WTOP-AP

Kalifornia: Atak na profesora studiów żydowskich przyrównującego Palestyńczyków do nazistowskich ofiar żydowskich

Prof. William Robinson, wykładowca socjologii żydowskiej oraz badań globalnych na kalifornijskim uniwersytecie Santa Barbara przyrównał sytuację Palestyńczyków w Strefie Gazy do Żydów w niemieckich obozach koncentracyjnych podczas 2 wojny światowej, co wywołało falę protestów ze strony wpływowych i głośnych medialnie organizacji żydowskich.
Prof. Robinson wysłał emailem do około 80 swoich studentów zestaw 25 zdjęć porównujących ofiary nazistowskie oraz ofiary brutalności izraelskiej w Strefie Gazy. Zestawienie nie spodobało sie dwóm żydowskim studentom, którzy zrezygnowali z kursu oraz nagłośnili materiał.
Email prof. Robinsona nawiązuje do sytuacji Żydów w Gettcie Waszawskim i zawiera podpis “Strefa Gazy w izraelskiej Warszawie - jeden wielki obóz koncentracyjny dla Palestyńczyków. To co obserwujemy, stanowi powolny proces ludobójstwa.”
Zażalenie złożone przez żydowskich studentów i wsparte przez żydowskie organizacje, będzie rozpatrywane 15 maja br. przez akademicki komitet d/s zażaleń. Prof. Robinson ujawnił, że zatrudnił już adwokata.
50-letni prof. William I. Robinson, wykładający na uniwersytecie University of Santa Barbara od 9 lat, nazwał zażalenie i krytykę “atakiem na wolność akademicką” twierdząc, że oskarżyciele mylą pojęcia krytycyzmu z antysemityzmem.
Do nagonki na prof. Robinsona przyłączyły się oczywiście żydowskie organizacje terroru medialnego: Liga Przeciwko Zniesławieniu (ADL) i Instytut im. Szymona Wiesenthala. Dyrektor ADL, Abraham Foxman nazwał działanie prof. Robinsona “czystym antysemityzmem”.
W obronie prof. Robinsona stanęło wiele organizacji studenckich i grup akademickich z różnych ośrodków w Stanach Zjednoczonych. Nazywają one nagonkę “klarowną próbą zlikwidowania krytyki Izraela”.

Na podstawie JewishJournal