niedziela, 19 kwietnia 2009

Dekalog niewygodnych faktów dotyczących Holokaustu

1) W 1919 r. Martin Glynn, gubernator Stanu Nowy Jork, opisywał w swoich publikacjach “holocaust sześciu milionów Żydów i 800 tys. żydowskich dzieci”, spowodowany przez “tyranię wojny i pragnienie żydowskiej krwi” w Polsce i na Ukrainie. W tym samym czasie The New York Times oraz inne żydowskie media donosiły, że Żydów palono całymi tysiącami żywcem w synagogach (później się okazało, że Żydzi wraz ze swoimi synagogami przetrwali nietknięci I wojnę światową). Dlatego też, tacy przywódcy jak Roosevelt, Churchill, Eisenhower czy Pius XII, pamiętając o tej fikcji, byli ostrożniejsi i nie wspominali już o 6 milionach ofiar Holocaustu przez duże “H”, które miały zginąć w czasie II wojny światowej, zwanym również Hubrn w jiddisz lub Shoa po hebrajsku

2) Zdjęcia o wysokiej rozdzielczości, wykonywane przez amerykańskie samoloty zwiadowcze nad niemieckimi nazistowskimi obozami koncentracyjnymi oraz nad innymi miejscami, gdzie dokonano masowych zbrodni, wykazują, że liczby ofiar były od 100 do 1 tys. razy mniejsze niż to zeznawali naoczni świadkowie lub wykazywali historycy Holocaustu oraz inne autorytety. Np. masowe groby w Babim Jarze koło Kijowa na Ukrainie mogły pomieścić maksimum 2400 ciał (a nie jak twierdzono 250 tys.). Natomiast w obozie zagłady w Treblince koło Warszawy (w Polsce) około 4 tys (a nie jak twierdzono 900 tys. do 3,5 mln).

3) Po 2,5 mln zabitych przez rozstrzelanie, następne miejsce zajmują ofiary Holocaustu zagazowane za pomocą spalin z silników Diesla (ponad 2 mln). Patric Buchanan ujawnił w 1993 r. znane w środowiskach specjalistów patologów fakty (“Narzędzie masowych mordów, które nie może zabić”), potwierdzone przez Amerykańską Agencję Ochrony Środowiska, wg których wdychanie spalin samochodowych nie może być uznane za przyczynę masowych zgonów. Warto tutaj przypomnieć przypadek 450 amerykańskich dzieci, które zostały zablokowane w pociągu w tunelu kolejowym pod Waszyngtonem przez 90 minut w spalinach i wszystkie wyszły cało z wypadku.

4) Cyklon B, środek powszechnie na świecie używany do fumigacji, pozostawia na ścianach grubą, niebieską warstwę żelazocjanków. Jednakże, w Auschwitz-Birkenau praktycznie nie znaleziono takich śladów na cegłach i płytach pochodzących ze śmiercionośnych komór gazowych. Podważa to twierdzenie o zagazowaniu 600 tys. Żydów w dwóch komorach krematoriów w Auschwitz-Birkenau.

5) Zdjęcia z niemieckich obozów koncentracyjnych, zrobione przez żołnierzy alianckich, którzy je wyzwolili, pokazują więźniów (w tym dzieci żydowskie) w niezłej kondycji fizycznej. Powszechnie znany obraz zwałów trupów (żaden z nich nie miał oznak wycieńczenia z powodu głodu), spychanych do masowych grobów przez brytyjskie buldożery w obozie Bergen-Belsen, to rezultat wysokiej śmiertelności wśrod więźniów obozu, spowodowanej działalnością angielskich studentów medycyny, którzy leczyli więźniów obozu z tyfusu i dezynterii, podając im sproszkowane mleko, zamiast kostkek cukru i ziarenek soli z przegotowaną wodą, jak to robili nazistowscy sprytni doktorzy.

6) Zdjęcia z dnia wyzwolenia Dachau, zrobione przez żołnierzy US Signal Corps, ukazują setki odprężonych więźniów, którzy ignorują dostawę 3 tys. bochenków chleba przez amerykańskie ciężarówki i domagają się natarczywie papierosów, które rozdają amerykańscy oficerowie. Zdjęcia te mogą być dowodem, że w nazistowskich obozach koncentracyjnych nie było głodu. Natomiast na masową skalę występowało odwodnienie organizmu przy biegunkach, które spowodowane były brakiem czystej wody. Alianci z premedytacją bombardowali bowiem ujęcia wody pitnej, filtry i stacje sieci elektrycznej w Niemczech. Dla kontrastu trzeba to porównać ze zdjęciami opuchłych z głodu jeńców konfederackich w obozach Unii w czasie wojny domowej 1863-65 w USA, gdzie na skutek niewyobrażalnego zatłoczenia oraz makabrycznych warunków sanitarnych umierali oni masowo.

7) W edycji Encyclopedia Britannica z 1956 r. szanowany rabin Jacob Marcus, twórca American Jewish Historical Society oraz dziekan Hebrew Union College, napisał, że większość Żydów europejskich zostało wywiezionych przez nazistów w nieludzkich warunkach do pracy na wschodzie, gdzie wielu zmarło. Jednakże, pamiętając o propagandzie “holocaustu” z I wojny światowej, rabin Marcus zignorował oskarżenia Międzynarodowego Trybunału Wojskowego w Norymberdze (1945-48) o ludobójstwo.

8) Po to, aby zapobiec fatalnym skutkom terroru jaki wystąpił w wojnie francusko-pruskiej w 1871 r. oraz w czasie innych konfliktów w tym czasie, uchwalono Konwencję Haską (1905) i Genewską (1921), dotycząca sposobu prowadzenia wojny. Artykuły tych konwencji dopuszczały możliwość wykonania egzekucji cywilów schwytanych z bronią w ręku oraz tych, którzy wspierali podziemny opór. Dlatego w niemieckich filmach dokumentalnych można obejrzeć chwytające za serce sceny publicznego wieszania lub rozstrzeliwania takich przestępców (alianci również dokonywali egzekucji młodocianych Niemców, schwytanych na terenach okupowanych). Konwencja Genewska z 1949 r. anulowała te artykuły, dlatego Amerykanie pozwalali żołnierzom armii południowokoreańskiej na masowe rozstrzeliwanie wziętych do niewoli jeńców północnokoreańskich (włączając w to cywilów). Obecnie Amerykanie przywrócili możliwość torturowania “terrorystów”, jak to miało miejsce w więzieniu Abu Graib.

9) W 1979 r. profesor psychologii na Uniwersytecie w Oklahomie, amerykański Żyd, Howard Stein opisał syndrom “zbiorowej fantazji żydowskiego męczeństwa i wszechmocy” jako sposobu “przetrwania przez prześladowanie”. W 1991 r. największy autorytet w zakresie Holocaustu II wojny światowej, historyk prof. Raul Hilberg, publicznie zakwestionował zeznania naocznych świadków i oświadczył dla Cleveland Jewish News, że dla niego liczą się tylko fakty. W eseju opublikowanym w New York Times z 1 stycznia 1994 r. uznał “syndrom ocalałego z Holocaustu” jako przyczynę fałszywych wspomnień ofiar II wojny światowej. Dotychczas, conajmniej kilkanaście takich wspomnień uznano za “mistyfikacje”. Na Internecie na początku 2009 r. znalazłem ponad 5 tys. krytycznych postów, poddających w wątpliwość nieomal religijną wiarę w ideę Holocaustu. W tym samym czasie kilkanaście szeroko promowanych przez media światowe “wspomnień” autorów ocalałych z Holocaustu zostało uznanych przez autorytety za fałszerstwa Holocaustu.

10) 2003 roku, w 58 lat po zakończeniu II wojny światowej, izraelscy demografowie ujawnili, że nadal żyje na całym świecie ponad 1 mln Żydów, zarejestrowanych jako “ofiary Holocaustu”, którzy czekają na zasiłki z funduszy na pomoc humanitarną. Można stąd wyciągnąć wniosek, że conajmniej 2 mln żydowskich nastolatków, dzieci i niemowląt, które nie mogły być użyte do ciężkiej pracy fizycznej, a więc powinny być przeznaczone do likwidacji, przeżyło Holocaust. Zakładając średnią długość życia na 70 lat, można uznać, że te 1 mln 100 tys. zarejestrowanych “ocalałych z Holocaustu” to najmłodsza grupa z 12 mln Żydów jacy pozostawali ciągle przy życiu w Europie w 1945 r., a którzy w rzeczywistości nie byli poddani nazistowskiej eksterminacji, jak się powszechnie uważa. Paradoksalnie, izraelscy demografowie oraz pracownicy socjalni stali się najpoważniejszymi “podważającymi Holocaust” (Holocaust Deniers).


J. Kamola, Posted by The_West
Tłumaczył Stanisław Terlecki
Za: Patriotyczny Ruch Polski - wicipolskie.org

Brak komentarzy: