sobota, 30 stycznia 2010

Dwie strony rasizmu?

Przytaczamy poniższą informację (która, przyznajemy, przedostała się jednak np. do serwisu Reutersa), ku przestrodze, gdyż takie same problemy szykowane są i dla Polaków, poprzez wspieranie imigracji. Na zapowiadaną przez Unię, masową imigrację kilkudziesięciu milionów obcych kulturowo jednostek, polskojęzyczne media powoli przygotowują grunt społeczny. To nie przypadek, że w codziennych programach dla dzieci – programach skierowanych do polskich dzieci w Polsce – wprowadza się dzieci czarnoskóre. Widać – należy przyzwywaczajać od małego. To nie przypadek, że w popularnych, idiotycznych operach mydlanych, typu Plebania, wprowadza się Murzynów, oczywiście pokazując ich z jak najlepszej strony jako atrakcyjnych, wzorowych mężczyzn. To nie przypadek, że tow. Kwaśniewski nadaje uroczyście jakiemuś Murzynowi od piłki kopanej, obywatelstwo polskie, przy aplauzie mediów. Szykowana jest wielka akcja socjotechniczna przeciwko narodowi polskiemu, a z ukrycia sterują tym obcy i wrodzy Polsce różnego rodzaju twórcy scenariuszy telewizyjnych, filmowych i grono producentów (zwracajmy bardziej uwagę właśnie na te – często niepolsko brzmiące nazwiska – a niekoniecznie na odtwarzających zadane im role, aktorów prowincjonanych). Strzeżmy tego, co najnowsza Historia dała nam na dzisiaj: w większości monokulturowe, monoreligijne, pozbawione problemów rasowych Państwo.



Ciekawa sytuacja ma miejsce na ulicach Berlina, na przestrzeni ostatnich kilku dni. W dzielnicy Neukölln, znanej z tego, że zamieszkuje w niej duży odsetek imigrantów, z Europy oraz spoza jej granic, dochodzi od pewnego czasu do regularnych aktów agresji na tle rasowym. Co ciekawe, pobić dokonują nastoletnie dziewczynki, polujące w szkole i po szkole na swoje koleżanki.


Wielu osobom nasunie się pewne spostrzeżenie: dlaczego, skoro mamy do czynienia z niewątpliwą przemocą na tle rasowym, etnicznym, ten temat nie trafił do tej pory na pierwsze strony gazet lub czołówki programów informacyjnych? Takie sprawy są zawsze chętnie nagłaśniane przez systemowe media, przykłady można mnożyć, nawet na własnym podwórku. Odpowiedź zaskakuje: tym razem mamy do czynienia z agresją PRZECIWKO BIAŁYM. Sprawczyniami są tureckie dziewczynki, urządzające polowania na swoje jasnowłose koleżanki. Ten fakt sprawia, że złowrogie widmo rasizmu nie jest już tak bardzo atrakcyjne medialnie – przeciwnie, nagłośnienie takiej sprawy byłoby ewidentnie politycznie niepoprawne, lepiej poczekać jak rasizm zaatakuje bardziej „konwencjonalnie” i wtedy oczywiście zrobić z tego aferę.

Prawda boli. W centrum Europy goście spoza jej granic rozzuchwalili się na tyle, że atakują rdzennych mieszkańców kontynentu, a media, związane kneblem politycznej poprawności, milczą. O fakcie bicia i poniżania białych uczennic przez Turczynki ja osobiście dowiedziałem się z mało popularnego, niewielkiego portalu, który podał tą informacje za niemieckojęzycznym serwisem dla Polaków w Niemczech. W podobny sposób zasłona milczenia pokrywa inne przykre fakty – to że w centrum Berlina powstaje prawdziwa islamska metropolia, do której wstęp dla białego człowieka kończy się często tragicznie. Tak jak i fakt że przejeżdżając przez wewnętrzne strefy Londynu po pewnym czasie człowiek orientuje się, jak trudno jest dostrzec w otaczającym go tłumie białą twarz. To co działo się nie tak dawno temu na przedmieściach Paryża zostało poniekąd zrelacjonowane przez media – może dlatego że trwała tam wywołana przez islamistów wojna domowa i nie sposób było tego przemilczeć?

Dla nas, Polaków, ważne jest również to, że ofiary tureckiego rasizmu to głównie Polki. Według wspomnianego serwisu wynika to z faktu, że nasze młode rodaczki są w większości jasnowłose, a głównie to pobudza agresję napastniczek. Autor artykułu winą za taki stan rzeczy obarcza sztywny kodeks obyczajowy w tradycyjnych islamskich rodzinach – uczennice nie mogą uczęszczać na lekcje pływania, muszą nosić chusty, obowiązuje je szereg religijnych nakazów i zakazów. Nieskrępowane w ten sposób Polki budzą zazdrość ciemnoskórych koleżanek. Zazdrość która prowadzi do przemocy.

Końcówka tekstu o którym pisze była dla mnie sporym zaskoczeniem. Konkluzja jest na tyle świadoma politycznie, że warto zacytować ją w całości:
„Jeśli w Europie dochodzi do ataków na społeczności imigrantów z Afryki lub Azji, natychmiast powstaje szum medialny i zaczyna się dyskusja o rasizmie białych. A co mamy powiedzieć teraz, gdy to białe dziewczynki są ofiarami ataków ze względu na swój wygląd i obyczaje?”

My wiemy co mamy powiedzieć i musimy to powiedzieć głośno i wyraźnie.

Za: nacjonalista.pl

Brak komentarzy: